Andaluzja - wyjątkową częścią Hiszpanii jest Andaluzja, kiedy się ją zwiedza ma się wrażenie, że to już nie jest Europa. Nie jest to też jeszcze Afryka, raczej baśniowa kraina trwająca pomiędzy różnymi światami.
Andaluzja to niemal symbol Hiszpanii, można tu znaleźć wszystko, co kojarzy się nam z Hiszpanią: słońce, gaje oliwne ciągnące się po horyzont, drzewka pomarańczowe w przydomowych ogródkach, corridę i flamenco. Każdy region Andaluzji ma do zaoferowania coś magicznego i wyjątkowego.
Banos de la Encina to niewielkie miasteczko (około 3 tys. mieszkańców) w prowincji Jaen, w Andaluzji na południu Hiszpanii. Krajobraz dominuje tu wspaniały zamek, położony na wzgórzu, na którym rozciąga się ta miejscowość. Zamek jest też nazywany "fortecą siedmiu królów," od siedmiu królów, którzy tam zamieszkiwali, wśród których był m.in. Ferdynand Katolik.
Widok z zamku:
Prócz zamku, do charakterystycznych, widocznych z oddali punktów na mapie miasteczka, należą kościół Św. Mateusza, kościół Jezusa del Llano oraz młyn - po hiszpańsku: el molino.
Mnóstwo wiadomości, pięknych zdjęć, a szczególnie fantastycznych panoram, oraz linków do filmów z Banos de la Encina znaleźć można na stronie: http://www.bdelaencina.com/inicio/.
Wizyta uczniów i nauczycieli z naszej szkoły w Hiszpanii miała miejsce w dn. 10-17.11.2013.
Po męczącej, trwającej cały dzień wieloetapowej podróży zmęczeni uczestnicy wyprawy ujrzeli najpierw wspaniale oświetloną sylwetkę zamku, górującego nad Banos de la Encina, by po chwili stanąć oko w oko z tłumem rodziców, uczniów, krewnych i znajomych zebranym przed szkołą. W tym momencie radość mieszała się z lękiem. Pierwsza myśl: "Hurra, jestem w Hiszpanii! Ale tu ciepło!" mieszała się z wątpliwościami: "czy dogadam się z hiszpańską rodziną? Czy nie będę się nudzić wśród młodszych kolegów i koleżanek?" ( szkoła w Banos to szkoła podstawowa.) Pierwszy dzień na pewno obfitował w wiele wrażeń. Ale to był dopiero początek.
Poniedziałek przywitał nas przepiękną, słoneczną pogodą i prawdziwym upałem - było prawie 25 st.!
Uroczystość powitania zagranicznych gości zrobiła na wszystkich ogromne wrażenie - maluchy z grup przedszkolnych i niższych klas szkoły podstawowej przebrane w piękne stroje narodowe utworzyły wesoły kolorowy szpaler, wzdłuż którego maszerowali goście, by zasiąść przed wspaniałą sceną.
Gospodarze zaprezentowali profesjonalny taniec flamenco w wykonaniu rodziców uczniów a następnie pole do popisu miały dzieci z przedszkola, które przedstawiły pokaz corridy z udziałem takich gwiazd, jak Fernando Alonso i Rafael Nadal. Na zakończenie uczniowie i nauczyciele z Banos zaprosili wszystkich do wspólnego tańca paso doble.
Dzięki pysznemu poczęstunkowi przygotowanemu przez szkolną kuchnię goście mieli okazję spróbować specjałów andaluzyjskiej kuchni. Szczególnie smaczna okazała się imponujących rozmiarów paella - czyli danie złożone ze specjalnego gatunku ryżu, mięsa, owoców morza i starannie dobranych przypraw.
W czasie trwania spotkania projektowego odbyły się trzy wycieczki terenowe - do Granady, Ubedy i Baezy oraz Cordoby.
Granada zachwyciła nas ponownie piękną, upalną pogodą i imponującą architekturą. Zwiedzaliśmy tam spektakularny zespół pałacowo - obronny, arcydzieło muzułmańskiej architektury, ósmy cud świata: Alhambrę, skąd można było podziwiać ośnieżone szczyty Sierra Nevada. Najstarszą częścią Alhambry jest Alcazaba - forteca, obecnie w znacznej części zrujnowana, ale jej największą atrakcją są wspaniałe pałace Nasrydów z misternymi dekoracjami tzw. arabeskami, arkadami i fontannami.
Szczególnie uwagę przekuwa Pałac Lwów, podobno wzniesiony jako harem ozdobiony patio z fontanną, z której woda wypływa z paszcz 12 marmurowych lwów symbolizujących 12 znaków zodiaku. Pałace otaczają barwne ogrody Generalife szemrzące wodą z niezliczonych strumyczków.
Prowincja Jaén to gaje oliwne pokrywające ziemię po horyzont, Baeza i Úbeda - renesansowe miasteczka wpisane na listę UNESCO i oczywiście Ba?os de la Encina czyli miejscowość, która nas gościła.
Baeza i Úbeda, miejscowości oddalone od siebie zaledwie o 9 km, okres rozwoju i prosperity przeżyły w XVI w., kiedy to na zlecenie bogatych rodów powstawały tu piękne pałace i kościoły w najmodniejszym wówczas renesansowym stylu. Projektował je architekt Andres de Vandelvira. Właściwe każdy budynek wzniesiony w tych miasteczkach w obrębie ich starych dzielnic przesiąknięty jest historią. Spacer ich uliczkami pozwalał zrozumieć dlaczego np.: o Baezie mówiono "szczęśliwe miasto".
Kordoba kryje w sobie prawdziwą perłę. To Mezquita - słynny meczet. Ale godne uwagi są także dzielnica żydowska pełna ukwieconych patio i uliczek takich jak Calleja de las Flores oraz most wybudowany jeszcze przez starożytnych Rzymian, spinający dwa brzegi malowniczej doliny rzeki Guadalquivir. Kordoba to tygiel narodów i religii. Tu urodzili się wielcy filozofowie: rzymski Seneka, muzułmański Awerroes i żydowski Majmonides. Miasto ukształtowały trzy wielkie religie chrześcijaństwo, islam i judaizm. Ich obecność widać w Mezquicie i jej otoczeniu. Wielki Meczet został wzniesiony na ruinach świątyni rzymskiej i wizygockiej. Arabscy architekci podwyższyli sufit poprzez dostawienie mniejszych słupów na szczycie oryginalnych kolumn i konstrukcji podwójnych łuków z czerwonego i białego kamienia. Po zdobyciu Kordoby, w XVI w. chrześcijanie zbudowali wewnątrz meczetu katedrę. My zwróciliśmy uwagę na umieszczoną obok wyjścia kopię obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej.
Oprócz Mezquity szczególnie podobały się nam także ogrody otaczające Alcazar de los Reyes Cristianos, a pani od historii zapomniała o całym świecie podczas podziwiania rzymskich mozaik zdobiących zamek.
Poza wycieczkami spotykaliśmy się w szkole w Banos, gdzie nauczyciele z 4 krajów omawiali wspólnie zadania projektowe wykonane do tej pory orz pracowali nad kolejnymi pracami do wykonania przed ostatnim już spotkaniem w Rumunii, w przyszłym roku.
Uczniowie i nauczyciele odwiedzili też miejscowe muzeum, gdzie odbyły się warsztaty garncarstwa. Wszystkie drużyny miały mnóstwo frajdy, mogąc własnoręcznie stworzyć naczynia, wazony a nawet miniatury zamku z gliny!
Popołudnia i wieczory przeznaczone były na czas wolny, czyli zacieśnianie więzów przyjaźni polsko-hiszpańskiej. To były niezapomniane chwile!
Osiem dni pobytu w Hiszpanii szybko minęło. Z nostalgią patrzyliśmy po raz ostatni na potężne mury zamku w Ba?ios obiecując sobie, że jeszcze na pewno tu wrócimy.
Madryt, z którego odlatywaliśmy do Polski żegnał nas deszczem. Niebo płakało, a i nam nie było radośnie na duszy. Lato w listopadzie, pomarańcze na drzewach na wyciągnięcie ręki, rzymskie i mauretańskie zabytki, szalenie gościnni Hiszpanie .... magiczny czas dla trójki nauczycieli i sześciorga uczniów gimnazjum nr 13 w Radomiu, którego na pewno szybko nie zapomnimy.